wtorek, 19 listopada 2013

serial: "Dexter", sezony 1-8

Autor: Po drugiej stronie... dnia listopada 19, 2013


"Dexter"
serial
sezony 1-8





Dexter” to jeden z tych seriali, do których po prostu mam sentyment. Spędziłam przy nim wiele popołudni, oglądałam go przez kilka lat, dlatego w jakiś sposób zżyłam się z bohaterami. Zaczynałam dobrych parę lat temu, za namową znajomego i przyznam, że pierwsze odcinki nie nastrajały mnie pozytywnie. Epatował brutalnością już od pierwszego odcinka, i o mało co porzuciłabym oglądanie. Wydawało mi się, że to nie serial dla mnie – opowieść o na pozór sympatycznym, skromnym analityku śladów krwi, pracującym w Miami Metro Police Department, który po godzinach... przemienia się w seryjnego mordercę. Jednak z czasem historia naprawdę mnie wciągnęła. Serial może naprawdę namieszać w głowie – bo z jednej strony bohaterem jest morderca, nie znający litości dla upatrzonych ofiar, z drugiej – dostrzegamy jego ludzką naturę, dobre serce (jak to brzmi w tym wypadku!), oddanie rodzinie, a także odkrywamy przeszłość, która go ukształtowała. Dexter może i jest psychopatą, ale posiada specyficzny Kodeks, którego przestrzega. Czerpie przyjemność z zadawania śmierci, ale nigdy nie krzywdzi niewinnych – jego celem są mordercy, zwyrodnialcy, przestępcy. To trochę pokrętna logika, bo czyż w tym kontekście Dexter sam nie zasługuje na śmierć? Jednak trzeba przyznać, że choć mamy silne dylematy moralne, lubimy tego bohatera.


Niedawno wyszedł ósmy, ostatni sezon „Dextera”. Początki były rewelacyjne. W każdym sezonie oprócz codziennej pracy w policji Dexter musi zmierzyć się z godnym przeciwnikiem, innym seryjnym mordercą. Tropiąc go bywa jednocześnie zafascynowany, pełen podziwu, jak i żądny zadania kary. Oprócz tego obserwujemy również rozwój życiowy bohatera – jego życie prywatne ulega znacznym przekształceniom. Dexter, sklasyfikowany jako typ bez uczuć zaskakuje – potrafi kochać, potrafi troszczyć się o bliskich, potrafi wejść w związek, założyć rodzinę, wychować dziecko. Żyje w podwójnym świecie. Obraz, jaki prezentuje znajomym to tylko mistyfikacja, życie pod przykrywką. Przez długi czas nikt nie podejrzewa, co tak naprawdę siedzi w Dexterze. Ale taki stan nie może trwać wiecznie. Dexter chroniąc siebie posuwa się często do karygodnych czynów. To nas przytłacza, budzi sprzeciw, a jednak nie potrafimy się na niego złościć. On już taki jest... Mocną bohaterką jest tu też siostra Dextera, Debra. Pewna siebie, z ciętym językiem, ambitna i bystra – jednak z najważniejszych osób w jego życiu. Choć nie są biologicznym rodzeństwem, trzymają się razem. Debra jest osoba błyskotliwą i inteligentną, ale los chce, że ciągle pakuje się w kłopoty, trafia na nieodpowiednich facetów, nie zaznaje spokoju. Wokół Dextera wciąż kręcą się kobiety, różne jak ogień i woda – ciche i uległe, żywiołowe i niebezpieczne, skalane, żądne zemsty, czy, jak on sam, mające krew na rękach. Czy z którąś jest w stanie ułożyć sobie życie? W policyjnym świecie też mamy całą gamę fajnych, pozytywnych postaci. Obserwujemy ich zmagania z codziennością i pracą. Osiem sezonów to kawałek czasu, bez wątpienia się z nimi zżyjecie. A obserwowanie detektywów i techników w akcji to naprawdę niezła frajda. Ze śladów krwi, z ułożenia ciała ofiary, z obserwacji otoczenia tyle można odczytać... Odcinki potrafią trzymać w napięciu, niektóre zwroty akcji przyprawiają o drżenie serca, a główny bohater wciąż budzi w nas skrajne emocje – i o to właśnie chodzi.

W pewnym momencie serial staje się nierówny. Szósty sezon jest juz słabszy, siódmy w ogóle mi się nie podobał. ósmy odłożyłam w czasie, ale „Dexter” to „Dexter”, musiałam dowiedzieć się, jak to wszystko się kończy. Słyszałam wiele opinii, że ósemka rozczarowuje, ale ja czuję się zadowolona. Ostatni sezon nie znudził mnie. Odkryliśmy jeszcze kilka wątków z dzieciństwa Dextera, pojawia się nowa ciekawa postać, która w jego życiu odegra (odegrała) ważną rolę. Dexter szuka miejsca dla siebie, grunt pali mu się pod nogami, chciałby zacząć nowe życie, ochronić wszystkich, których kocha, odnaleźć swoje miejsce. Czy mu się uda? Czy osoby takie jak on w ogóle mają przed sobą jakąś przyszłość? Polecam :)


 

2 komentarze:

Ewa Książkówka on 19 listopada 2013 10:05 pisze...

Tak, "Dexter" to przykład tego, co nie należy robić z serialami, czyli nie wydłużać ich niepotrzebnie. Za dużo tych sezonów - te ostatnie byly słabe. Zakończenie też wg mnie... Ale i tak jest jednym z moich "naj". :)

Oli on 19 listopada 2013 11:38 pisze...

Ja także wiele miłych wieczorów spędziłam z tym serialem :D Ostatni sezon nadal przede mną. Widziałam może ze dwa odcinki. Z pewnością go dokończę, ale z czasem :) Tak czy siak, to jeden z moich ulubionych seriali :)

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon