piątek, 10 lipca 2015

Czasopismo kulturalne "Fragile"

Autor: Po drugiej stronie... dnia lipca 10, 2015


Ostatnio zaproponowano mi zrecenzowanie jednego numeru czasopisma kulturalnego "Fragile" i chciałabym dziś przybliżyć Wam ten tytuł w kilku słowach.

Czasopismo niszowe, dostępne w salonach Empik, małych księgarniach oraz poprzez stronę internetową Fragile. Cena: 7 zł, przy ok. 100 czarno-białych stronach.

[Pismo kulturalne "Fragile", wydawane od 2008 roku, jest projektem artystyczno-badawczym rozumianym jako forum wymiany myśli i postaw, które ma kształtować kompetentne, spójne, zróżnicowane społeczeństwo. Kwartalnik koncentruje się na kulturze współczesnej, polskiej i zagranicznej, jej wytworach, funkcjonowaniu i odbiorze. Bada i omawia projekty kultury niszowej, promując je, oraz zagadnienia kultury popularnej, dążąc do ich reinterpretacji. Na łamach "Fragile” publikowane są teksty krytyczne, naukowe, eseje, wywiady i recenzje.] - 
 http://pisarze.pl/index.php/prasa-literacka.html 

Zawartość czasopisma podzielona jest na pięć kategorii głównych: Muzykę, Film, Sztukę, Literaturę i Teatr. To daje duże pole do popisu  sprawia, że każdy powinien znaleźć temat dla siebie. Gdy szukam słowa, oddającego ducha poszczególnych materiałów, artykułów, przychodzi mi do głowy jedno - akademicki. Naprawdę można się poczuć trochę tak, jakbyśmy znów zasiadali w sali wykładowej (a czasem brakuje mi tych studenckich chwil :)) Dobre teksty krytyczne, wywiady, recenzje.  Prace są rzetelne, wyczerpujące, widać trud i wkład w nie włożony. Oczywiście nie każdy musi sięgać po tego typu tytuły, nie dla każdego będą one interesujące, ale wierzę, że dobrze jest od czasu do czasu przynajmniej sięgnąć po coś z wyższej półki.


Z zawartości tego numeru mnie najbardziej zainteresował artykuł "Atelier muzyka", który rzuca sporo światła na to, jak to jest być muzykiem, ile wyrzeczeń wiąże się z tą pracą. Tekst odwołuje się m.in do znakomitego filmu "Whiplash" i pokazuje, że obraz wcale nie jest tak bardzo przesadzony...

Drugim, polecanym przeze mnie tekstem, jest "Creative writing - wybawienie czy pułaka", czyli temat bardzo na czasie. Trochę o tym, jak to naprawdę jest z pisaniem - czy pisać każdy może, jak rodzi się talent i czy pisania można się nauczyć. Co z kursami pisania, poradnikami, warsztatami - czy teksty, które wychodzą spod pióra wychowanków takiej szkoły, są mniej wartościowe?

Numer utrzymany jest w oszczędnej, czarno-białej stylistyce. Zdaję sobie sprawę, że w tej czy podobnej cenie powstaje wiele innych, kuszących czasopism i bardzo ciężko przebić się tytułom kulturalnym, które nie gonią za rozgłosem. Przeglądając "Fragile" czułam, że wydają je ludzie z pasją, którzy kochają to, co robią i chcą się dzielić swoją wiedzą z innymi, a takie działania popieram. Nie wszystkie artykuły były dla mnie, nie każda z tych dziedzin głeboko mnie interesuje, ale doceniam i cieszę się, że na naszym rynku można odnaleźć takie pozycje.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon