niedziela, 4 października 2015

"Białe kołnierzyki, serial, sezony 1-2

Autor: Po drugiej stronie... dnia października 04, 2015
Białe kołnierzyki”
serial
sezon 1-2

To amerykański serial, który nawet tytułem przywodzi trochę na myśl genialne „Garnitury”. Jednak, wbrew pozorom, pozycja mocno odstaje od wspomnianego tytułu. Gdybym miała określić go w kilku słowach, byłyby następujące: nudny, nijaki, przewidywalny, bez pazura, sztywny. Smutna prawda, dlatego drugi sezon porzuciłam w połowie. Nie mam siły już się z nim „męczyć”.

Serial dzieje się w środowisku agentów FBI, opierając się na tradycyjnym schemacie duetu pełnego przeciwieństw. W jednej strony spokojny i miły, zasłużony agent, Peter – trochę gamoniowaty, ale oddany pasji pracy. Z drugiej błyskotliwy i przebojowy Neal – znany policji fałszerz, który wychodzi warunkowo z więzienia, pod warunkiem współpracy. Taka trochę inna wersja filmu „Złap mnie, jeśli potrafisz”. Koncepcja całkiem dobra, szkoda tylko, że raczej zmarnowana.

Główną wadą serialu jest to, że bohaterowie w ogóle nie przyciągają uwagi. Nie wspominam już nawet o postaciach drugoplanowych, którym prawie w ogóle nie poświęca się uwagi (a to duży błąd, seriale opierają się przecież na złożoności wątków), ale również dwójka głównych bohaterów jest mdła. Każdy kolejny odcinek jest podobny do poprzedniego, akcja biegnie tym samym schematem. Całość ratuje może postać Mozzie'go, ekscentrycznego przyjaciela Neal'a, ale to nie wystarcza. Brak elementu zaskoczenia, brak napięcia i efektu „wow”. Nawet wstawki komediowe jakoś nie śmieszą. Jak dla mnie duże NIE.

Nie polubiliśmy się z tą produkcją, w ogóle.

2 komentarze:

tikichomiktaki on 4 października 2015 18:18 pisze...

Hmmm... Serial "W garniturach" uwielbiam i szczerze mówiąc przymierzałam się do "Białych kołnierzyków" i pewnie kiedyś się skuszę, żeby przekonać się na własnej skórze, czy przypadnie mi do gustu. Ale masz rację, nie ma co się zmuszać do oglądania - ja w ten sposób m.in. porzuciłam "Mentalistę", w którym mimo całej sympatii dla bohaterów za mało było o nich samych i ich prywatnych historii, a za dużo schematów w każdym kolejnym odcinku... Pozdrawiam!

recenzje ami. on 4 października 2015 19:23 pisze...

Obejrzałam chyba 2 odcinki i to by było na tyle ;) Przygodę z serialem uważam za zakończoną, kompletnie mnie do siebie nie przekonał, wszystko było jakieś drętwe i takie sztuczne... Cieszę się, że mamy podobne zdanie :)

Pozdrawiam ciepło,
Ami. z RecenzjeAmi.blogspot.com

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon