sobota, 31 października 2015

Gabriel Garcia Marquez: "Sto lat samotności"

Autor: Po drugiej stronie... dnia października 31, 2015


Gabriel Garcia Marquez: "Sto lat samotności"
Wydawnictwo Muza
456 str.

Gabriel Garcia Marquez, wielka postać, pisarz kolumbijski, uznawany za jednego z najwybitniejszych prozaików XX wieku, laureat Nagrody Nobla. I „Sto lat samotności” - jego największa powieść, będąca zapisem rodzinnych opowieści. To kolejna z tych pozycji, które wstyd nie znać, a ja systematycznie nadrabiam ostatnio podobne zaległości. Pisarz zmarł w zeszłym roku, ale pozostawił po sobie wspaniałą spuściznę.

Historia miasteczka Macondo, małej, zamkniętej społeczności, żyjącej z dala od zgiełku. Dzieje rodu Buendia, niezwykle barwnych postaci, skażonych jednak piętnem kazirodztwa, co przyczyniło się do lat klęsk, nieszczęść i fatum. Wiele intrygujących, wprost niemożliwych opowieści, gdzie realizm przeplata się z surrealizmem. Galeria postaci, ich żywotów i przekleństw, które nie pozwalały im odnaleźć upragnionego spokoju. Ludzi, których samotność trawiła tak silnie, że bez namysłu wpadali w sidła namiętności i pożądania. Trudno odnaleźć słowa, które mogłyby przybliżyć zarys fabuły, wprowadzić w świat tej niezwykłej epopei. Książka pełna odniesień i nawiązań. Niełatwa, ale też wciągająca od pierwszej strony. Trudno porównać mi ją z jakąkolwiek inną pozycją – po prostu trzeba przeczytać.

Pułkownik Gerineldo Marquez tego popołudnia zatelefonował do pułkownika Aureliana Buendii. Była to jak zwykle rozmowa, która nie miała otworzyć żadnego wyłomu w obumarłej wojnie. Kończąc ją, pułkownik Gerineldo Marquez spojrzał na opustoszałe ulice, na perełki deszczu na migdałowcach, i poczuł się zagubiony w samotności.
- Aureliano – powiedział smutno do aparatu – w Macondo pada deszcz”.

Bardzo podobało mi się zakończenie książki, było idealnym zwieńczeniem całej tej nietuzinkowej historii. Jak najbardziej polecam, ze świadomością, że do tej pozycji trzeba dojrzeć i dobrze się stało, że przeczytałam ją dopiero teraz.

2 komentarze:

Unknown on 31 października 2015 16:29 pisze...

Kiedyś dotarłam do połowy, ale nie potrafiłam "złapać" rytmu tej książki i w konsekwencji odłożyłam na półkę. Pewnie spróbuję jeszcze raz za jakiś czas :)

Alicja S. on 31 października 2015 16:50 pisze...

Na pewno przeczytam, moja mama bibliotekarka zawsze polecała mi tę książkę, to jedna z jej ulubionych.

Prześlij komentarz

 

Po drugiej stronie... Copyright © 2014 Dostosowanie szablonu Salomon